czwartek, 7 listopada 2013

Recenzja: I Am Legion - I Am Legion [2013]

Noisia. Foreign Beggars. Dwie ekipy odnoszące duże sukcesy na swoich śmieciach, po kilku okazjach współpracy pod swoimi aliasami połączyły się, by jako pięcioosobowy team wydać, pod połączonymi szyldami Division i OWSLA, album jako I Am Legion. Gatunki są passé - zauważalne motto, którym jest podbite zarówno The Uprising, ostatni album Beggarsów; jak i soundtrack gry Devil May Cry, stworzony przez Noisię, na I Am Legion przybiera jeszcze bardziej radykalne formy. Grimecore? Neuro-hop? Trapstep? Zadziwiająco dużo samozwańczych określeń pasuje jako opis zawartości tego debiutu.

Pierwszym singlem promocyjnym, był 'Make Those Move' - szybko i precyzyjnie wyrzucane zwrotki na chwytliwym neuro beacie, z dodatkiem perkusyjnej rozwałki pod koniec, dawały nadzieję, że krążek będzie dużym wydarzeniem i powiewem czegoś nowego. Po nim nadszedł 'Choosing For You' - trap, podlany głębokim basem, trochę gorszy niż utwór debiutancki, ale dalej zaostrzający zmysły wyczekującym na album. Ten zbudowany został podobnie jak pierwsza płyta Noisi - Split The Atom. Spoglądając na listę kawałków można odnieść wrażenie, że będzie to dość długi album, ale w rzeczywistkości prawie połowa z nich nie docierają do granicy dwóch minut. Mimo to, wsłuchując się w ich jakość, żal nazwać je wypełniaczami... choć w przypadku 'Upper Ratio', 'Stresses (Part I & II)' odnosi się wrażenie, że są zaledwie zarysami większych pomysłów, których nie udało się zrealizować z braku czasu. Dwa utwory zapowiadające płytę zbudowały hajp, którego niestety nie pociągnął w stu procentach produkt końcowy. Z 'pełnych' utworów, niewiele jest tych, które zapisują się w pamięci na dłużej, w tym gronie wybrańców na pewno znajdzie się świdrujący 'Powerplay'; trapowy, brzmiący jak połączenie AraabMuzika i 'Flying To Mars' z wspomnianego The Uprising  Beggarsów 'Foil' w którym wsparciem śpiewanym zajął się D.Ablo; 'Jelly Fish'i 'Ice' brzmiące z kolei jak mocno zbasowany Modeselektor... i to w zasadzie wszystko. Resztę miejsc na trackliście obsadziły zajmujące popisy wokalne Metropolisa i Vulgatrona na syntetyczno-mięsistym bicie w 'Dust Descends' z udziałem Strange U (jedyny moment Noisiowego drum & bassu, ostrego jak cięcie skalpelem - za mało!), 'Warp Speed Thuggin'', 'Farrda' i 'Loose On The Leaves', każdy wciągający, może bez niesamowitych walorów lirycznych, ale budujący napięty i sterylny, wręcz laboratoryjny klimat, z jednym zgrzytem - pomimo świetnej jakości produkcji, podkłady niewiele się od siebie różnią. 'Intro', 'Blue Shift' i 'Sunken Submarine' są natomiast okazją do eksperymentu z breakbeatem, garażowym dubstepem i housem.

I Am Legion zaczyna smakować lepiej gdy opadnie mgiełka rozczarowania, że nie samymi 'Make Those Movesami' i Choosing For Yousami' album stoi. Pomimo, że odsłuchowi towarzyszy nieustające uczucie, że czegoś w tym wszystkim zwyczajnie brakuje, krążek jest dopracowany w takim stopniu jakiego można wymagać po składzie który ją przygotowywał.


Ocena: 6+/10
  1. Intro
  2. Farrda
  3. Make Those Move
  4. Upper Ratio
  5. Jelly Fish
  6. Ice
  7. Blue Shift
  8. Loose On The Leaves
  9. Choosing For You
  10. Warp Speed Thuggin'
  11. Stresses Part I
  12. Stresses Part II
  13. Sunken Submarine
  14. Dust Descends (Feat. Strange U)
  15. Powerplay
  16. Foil (Feat. D.Ablo)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz