sobota, 12 października 2013
Recenzja: Designer Drugs - Hardcore/Softcore [2011]
Całe szczęście, że
jatka w wydaniu DD nie zawsze oznacza ściany świdrującego
basslinem hałasu jaka niszczy uszy w wielu produkcjach fidgetowych
(mających de facto tylko to do zaoferowania), a gdy takie zabiegi
się pojawiają, nie czuje się zmęczenia materiału i wyczerpania
tematu. Jest to hardkor wyważony, chwytliwy i wpadający w ucho,
pełen cykaczy i syntetycznego punku. Odbiciem tego jest kawałek
otwierający - 'Dead Meat' z All Leather na featuringu. A temat? Jak
w tytule, mięcho, mięcho, mięcho, zaprawione klimatem kiczowatego
horroru klasy Ź. Klimat ten przelał się też do kawałka 'The
Terror', już bez krzyków, ale cmentarna mgiełka pozostała.
'Drop Down', 'Riot', czy 'Face Melter', to typowe imprezowe bangery
(w zasadzie to określenie jest trochę nie na miejscu, bo cały
album to jeden wielki imprezowy banger, ale niech zostanie), nie
odbiegające od przyjętych gatunkowo norm. Wypełniacze w postaci
kawałków numer 6, 9 i 12 nie przyciągają znacznej uwagi,
ale dają chwilę wytchnienia, chociaż przydałby się jeszcze
sztos, lub dwa. Przyznać trzeba jedno, album jest eklektyczny w
prawdziwie imponującym stylu. Post-punkowe 'For All We Know',
przepełnione wakacyjnym kiczem 'Crazy For You', czy 'Through The
Prism' z nawijką Vortexa, wgryzają się w mózg swoją
chwytliwością...
...Jak rasowy zombiak. No
ale zombiaki są zawsze w modzie. Powinno to być wystarczającą
motywacją do zakończenia płodzenia następcy debiutu Designerów
(który dalej bawi, ale budzi apetyt na więcej) i pokazania Betrootsom i ich dopiero co wydanemu HIDE zębów
nie mniej silnego, najedzonego umarlaka.
Ocena: 9/10
- Dead Meat (Feat. All Leather)
- Through The Prism (Feat. Cerebral Vortex)
- Drop Down
- Leather Gang
- For All We Know
- Follow Me
- Riot
- Face Melter
- Dead Meat (Interlude)
- Crazy For You (Feat. Annie)
- The Terror
- Funeral March
- Into The Light
Tekst jest z 2011, wrzuciłem go sobie tutaj po retuszu (tak, żeby nie wyglądał jakby CD wyszło tydzień temu), w celach sentymentalnych.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz