środa, 9 października 2013

Recenzja: Benton - Reflections [2013]

Co można polecić osobie której dubstep pasuje tylko jako tło do testowania wiertarki udarowej? 'Reflections', wydane pod szyldem Wheel & Deal Records, jest jedną z takich płyt. Pojawienia się Bentona można nasłuchiwać w okolicach 2010 roku i w tym to czasie dzielił się swoją twórczością oszczędnie, ale już budząc zainteresowanie i robiąc nadzieję na przyszłość - będąc mimo wszystko na uboczu, z pomocą kolegów ze środowiska pokroju Bengi i Skreama, sumiennie przedzierał się do pierwszej ligi.
Na debiutanckim krążku nie znajduje miejsca na kompromisy, pokazuje, że w dalszym ciągu zdecydowanie wie co robi... i że słuchacz nie znajdzie miejsca na unik.

Klasyczny mroczny klimat spod znaku Digital Mystikz łączy się tu z jeszcze mroczniejszym, technoidalnym, płynącym przy samych kostkach basem w stylu Lorna czy Amona Tobina i housem kojarzącym się z Joyem O. Taka różnorodność nie pozwala się nudzić, nie powodując przy tym przesytu. Brytyjski producent po raz kolejny pokazał klasę prezentując emocje pod postacią muzyki na najwyższym poziomie. Nie ma tu miejsca na dźwięki przypadkowe, nie jest to jednak odziane w snobizm, wszystko jest czyste, naturalne. Garażowy profesjonalizm. Nie ma gonienia za hajpem, jest świadome działanie i zachęta do zajrzenia w głąb siebie, zwłaszcza przy pomocy basu - ten w mózg trafia celnie.

Album pojawił się trochę znikąd, bez czerwonego dywanu i obietnic, a okazał się prawdziwym spoiwem pomiędzy starą analogową szkołą dubową, a nową falą cyfrowego feelingu. Dubstep w ostatnich latach nabrał wyraźnie tempa i wyszedł z mrocznych klubów na stadiony i pozostaje tylko nadzieja, że płyty takie jak ta nie znikną w lawinie coraz to bardziej zyskownych, ale płytkich ciekawostek zalewających internet i nośniki fizyczne. Słuchacze wykonawców 'brostepowych', takich jak Excision czy Zomboy zapewne się zawiodą, miłośnikom labeli jak Hench, czy Hyperdub polecać nie trzeba. Bardziej do kiwania głową, niż machania środkowym palcem.


Ocena: 9/10
  1. Father's Son
  2. Believe
  3. Herman's Hideout
  4. Defect Mind
  5. 20/20 VIP
  6. The Kemistry - The Core (Benton Remix)
  7. The Prey
  8. We're Both Lost
  9. Joi (Feat.  Unitz & Arc 88)
  10. Thelem - Drones (Benton Remix)
  11. Virus
  12. Snowfall 07

Ta recenzja mojego autorstwa pojawiła się w magazynie Laif (nr 3 (93) 2013), kto kupil, ma komfort czytania jej w dwóch miejscach, pełen luksus...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz