Recenzja: Magierski / Tymon – Oddycham Smogiem [2008]
Polski rap w
mass-mediach nie wygląda najlepiej, to nie tajemnica. Wizerunek
rapera – drecha made in PL pozostaje tym najczęściej przylepianym
do ludzi rymujących do mikrofonu, a nawet do beatmakerów,
nawet tych, którzy posiadają siłę przebicia na tyle
wypracowaną, że docierają do świadomości nie tylko wychowanych
na kaseciaku, czy winylach. Płyta Magierskiego i Tymona w dobrym
stylu i z dobrym skutkiem wychodzi naprzeciw stereotypowi.
Pierwsze co rzuca się w
oczy, a raczej uszy, to bardzo jazzowy/nu-jazzowy charakter całości.
Delikatna perka, talerze, nienachalne elektroniczne wstawki, tworzą
senny, bardzo przyjemny klimat. Chwilami można uwierzyć, że słucha
się polskojęzycznej płyty wydanej dla Ninja Tune. O tekstach
trzeba powiedzieć sobie trochę więcej, w końcu to one są głównym
motorem tego gatunku. Za nie odpowiada Tymon - jednym może być
znany z hip-hopowego podziemia jako Świntuch, innym jako redaktor
CD-Action. Warstwa wokalna i tekstowa brzmi zupełnie inaczej, i
przede wszystkim ciekawiej, niż przyjęte normy sceny. Tematy
standardowe zostały potraktowane niestandardowo: cieszy fakt, że o
kobietach, o życiu w zepsutym świecie, można opowiadać nie
popadając w schematyczny bełkot. Razem z hipnotyzującym, zmęczonym
flow Tymona, przypominającym trochę Fisza, tworzą naprawdę
ciekawe połączenie.
Nie ma niestety płyt bez
wad, lecz w przypadku „Oddycham Smogiem” jest ich naprawdę
niewiele. Album zdecydowanie za krótki, remix 'Oddycham
Smogiem' kończący płytę, oryginałowi nie dorasta do pięt, a
techniczna wirtuozeria momentami irytuje (chociażby talerze w 'FO98
(Waleń)'). Pomimo tych minusów, jest to krążek zacny i miejmy
nadzieję, że nie ostatni wydany przez Magierskiego i Tymona dla
Asfaltu. W końcu nie codziennie trafia się połączenie The
Cinematic Orchestra + Skalpel + Herbaliser. Będzie wyglądał
naprawdę dobrze obok kolejnych wydawnictw wizytówek labelu -
Ostrego czy Zeusa. Nie uświadczysz tu braggi, złotych łańcuchów,
szpanerstwa. Kamień z serca.
Ocena: 8/10
Track12
(Szumoszmeroszepty)
Oddycham
Smogiem
FO98
(Waleń)
Chciałbym
Cię Spotkać
Hipis
(W Międzyczasie)
Biuro
Detox
(Mam Cię Na Języku)
...
... ... ... ... ... ...
Oddycham
Smogiem V2
Tekst jest z 2010, wrzuciłem go sobie tutaj po retuszu (tak, żeby nie wyglądał jakby CD wyszło tydzień temu), w celach sentymentalnych, kilka 'czyszczeń dysku z recenzji w których zdanie o płytce się nie zmieniło' jeszcze będzie, stay tuned.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz