Tom
Banks rzucający beatami na prawo i lewo pod pseudonimem Lockah,
oficjalnie publikuje swoje muzyczne dzieci zaledwie od czterech lat,
a już zdołał zarobić nimi na wejściówkę w świat OWSLA, Mad
Decent, Fool's Gold i 'odrobinę' od nich mniejszych Donky Pitch i
Tuff Wax. Na dokładkę, krytycy wklejają go w obrazek między
osobistości pokroju Hudsona Mohawke i Lunice'a (TNGHT) oraz
Rusty'ego. Sam obiekt tych operacji postanowił właśnie unieść
poprzeczkę jeszcze wyżej, za broń mając albumowy debiut, Yahoo
Or The Highway, godny pominięcia tylko przez osoby wrażliwe na nadmiar cukru.
Treść
krótkich wydawnictw, które do tej pory zdołały opuścić zakątki
serca i duszy Banksa zdefiniować można bardzo prosto: miłość do
starej szkoły hip-hopu i electro, przebita hipsterską strzałą
cyfrowych beatów 'na czasie' i pływającego w chmurach Korga. Ten
rozkład sił na długograju zostaje minimalnie zmieniony, z ponadprzeciętnej trapowej eksploatacji werbla
przechodząc w górnolotność prowadzoną syntetycznym klawiszem,
lekkimi brejkami i rozczulającym italo-disco w tle. Lockah, choć
młody, sprawdza się w przywracaniu pastelowej młodości dowolnych
rodziców – zagrywki w rodzaju 'Some Velvet Evening', 'Every Song
Was About U', czy wyjściowego 'Street Jam To The Second Power' z
powodzeniem reaktywują klimat filmowych amerykańskich balów
maturalnych sprzed trzydziestu lat (źródło wiedzy - obserwacje
odkopywanej regularnie ramówki TVN / Polsat), podkręcając je
wspomnianym 'hip' spojrzeniem kolejnego pokolenia, do powstania
którego owe imprezy zapewne miały szansę się przyczynić. Yahoo
Or The Highway posiada też drugi profil, stanowiący już
tylko nić nieporozumienia na linii starszyzna – młodzież, a jest
to relacja pod tytułem 'ścisz ten łomot', w roli swoich mediatorów
obsadzająca m.in. wypchane zapętlonym wokalem i świdrującym
syntezatorem 'Ayyo Trickology' i 'Summer Jorts (Some Cats Still Do)'
zaciągające Aphex Twinowego The Tussa w świat rave i breakbeatu.
Oprócz
podniebnych eskapad, debiut Lockaha charakteryzują także bolesne
powroty na ziemię, bo choć wata cukrowa idzie tu ramię w ramię z
polotem i elektroniką zabarwioną indie w granicach akceptowalności,
Yahoo... to na dłuższą metę zagranie jednego patentu,
który trzynaście kompozycji zlewa w jedną. Reasumując: jest
świeżo, jest uroczo, ale warto na omawiane pokłady słodyczy
przygotować pobłażliwe spojrzenie i numer przynajmniej
niezłego dentysty.
- A Face Only Another Could Love
- Some Velvet Evening
- Ayyo Tricknology
- Contact High Wit Big Lockah
- Thick-Ass Jawn Riddim (Devil Mix)
- If Loving You Is Wrong, I Don't Want To Be Wrong
- Cleft N Twain
- Summer Jorts (Some Cats Still Do)
- Shark's Sad Mouth In The 1st Pic
- Heartless Monster
- Every Song Was About U
- I Went Home
- Street Jam To The Second Power
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz