
Wiele
wybojów musiała przejść muzyka, by dokonania protoplastów
pokroju Elvisa, czy Kraftwerku od inspiracji do inspiracji przeszły
w nowomodne ręce takiego Jonas Brothers (pamięta ktoś?) i
Skrillexa. Trudne do przeskoczenia i przełknięcia kłody nie
ominęły biało-czerwonego podwórka, czego dowodem niech będzie
siła płytkości powstała chociażby ze wzbogacenia Kombi o dodatkowe 'i'. Jak
w tej transformacji pokoleń i ich poglądów odnajdują się Komety,
obecne na scenie od jedenastu lat, a z doliczeniem stażu ich
założycieli (Lesława i Arkusa) w zespole Partia, dziewiętnaście?
Do przekształcenia pierwotnej formy doszło na pewno. Co prawda nie tak
drastycznej jak z rock&rolla w boybandowy poprock, lecz o tym niech
opowie już Paso Fino z
pomocą Pudłowego protokolanta.