piątek, 28 lutego 2014

Recenzja: Patterns - Dangerous Intentions [2013] vs Patterns - Waking Lines [2014] (Pojedynek!)

Czasem warto przejrzeć Google gdy pomysł wypuszczania w świat siebie pod takim, a nie innym szyldem jest jeszcze w proszku. Dublując pseudonimy, oprócz popełnienia niezręcznego faux pas, narobić można problemów nie tylko fanom szukającym ulubionego zespołu, ale także sobie - prawnych i marketingowych, to wiadomo. Przeoczenie prowadzić też może do inspirowania pomysłów samozwańczych muzycznych pismaków... Tak więc, nie przedłużając – czas na pojedynek dwóch Patternsów.


VS.




Rejony Ameryki Południowej / Środkowej przeczesywane pod kątem wykonawców łączących w swojej twórczości rock, pop i elektronikę, nadal wydają się być dość egzotyczne dla reszty świata odbiorców i twórców. Właściwie jest Cansei de Ser Sexy, a potem długo, długo nic... Wygląda na to, że ten przepastny zbiór zyskał nowego kompana w postaci pochodzącego z Kostaryki kwartetu Patterns, który od premiery swojego debiutu rok temu nie stał się może międzynarodową sensacją, ale też nie jest 'zbędnym drugim kołem w monocyklu' przy wspomnianym CSS.

Dangerous Intentions to czternaście ciepłych i bez wyjątku tanecznych utworów. Stylisycznie DI postanowiono umieścić w klimatach przemawiającego syntezatorem retro elektropopu z namiastką elektronicznych nowinek, rocka i funku. Wyszło światowo i z konkretnymi inspiracjami, czego potwierdzeniem może być chociażby przypominający Jamiroquai romansujące z housowym beatem 'Martian', w którym klimat zespołu Jay Kaya czuć nawet w tekście o miłości z kosmosem w tle. Warstwa liryczna zasługuje zresztą na osobną wzmiankę pochwalną – tematy klasyczne dla gatunków wynoszących dobrą zabawę na pierwszy plan, czyli historie o uczuciach, tańcu, czy nawet o pogodzie, przedstawione zostały nie tylko długopisem i myślotokiem, ale też wyczuciem, warsztatem i znakomicie pasującym wokalem, wzbudzając uznanie dla debiutantów, gdyż sztuka snucia ciekawych opowieści nie udaje się niektórym nawet po kilku płytach. Od śpiewającej Michelle nie odstają inni członkowie zespołu. Allan (gitara / klawisze), Mario (perkusja / klawisze) i Luigi (bas) przysiedli do instrumentów, spocili się i to słychać, a efekty w postaci tropikalnych lat osiemdziesiątych rozbrzmiewających zewsząd, za przedstawiciela mając singlowe 'Sunny Days' i tytułowe 'Dangerous Intentions', rozgrzewają bardziej niż fototapeta z palmą. Gorączka sobotniej nocy? Zdecydowanie, w porywach nawet i szaleństwo całego tygodnia.

Pomimo wszystkich zalet, zespołów które mogłyby stworzyć materiał podobny do Dangerous Intentions jest obecnie całkiem dużo i ciągle ich przybywa. Co więc wyróżnia pastelowe Patterns na tle innych? Odpowiedź jest prosta – Nic, jest ono po prostu kolejnym zwiewnym relaksatorem, którego przyjemnie się słucha.

                                                                                                                              Ocena: 7/10

Burning Man .01
Fire Face .02
Martian .03
Beauty Mutants In Exile .04
Sunny Days .05
Give Us The Love .06
Never Waited .07
Dangerous Intentions .08
Foreplay .09
Get It On .10
People Of Tomorrow .11
The Man Across the Dark Room .12
MisleadingSaved .13
Saved .14
_________________________________________________________________________

Drugi ze składów, który wpadł na pomysł tworzenia jako Patterns pochodzi z Manchesteru i jest kwartetem wyłącznie męskim, choć tylko w kategoriach płci, a nie dojrzałości, bo muzycznie Waking Lines jest miejscem uzewnętrznienia zdecydowanie rozmarzonych chłopięcych dusz.

Przestrzenny rock w klimatach shoegaze śmiało wraca do łask, a debiut Brytyjczyków jest jednym z tego potwierdzeń. Czerpano przy jego tworzeniu z takich dobrodziejstw przenoszonych za pomocą fal akustycznych, jak chillwave'owa tęsknota i jej błądzące klawisze w tle, post-rockowe ściany dźwięku oraz ciągnący się drone w swoich pozytywnych odmianach, choć Coldplay i Foals na spowolnieniu także znalazły kąt dla siebie. Przy odrobinie skupienia na treści, uwaga szybko przenosi się na niemal identyczną strukturę wszystkich kawałków, opartą na schemacie spokojnego wprowadzenia zmierzającego do coraz większej gitarowej / elektronicznej podniosłości. Jest przewidywalnie, lecz nawet przy braku elementu zaskoczenia, wielu debiutantów może pozazdrościć formy ojcom omawianego materiału. 'Blood' (cóż za refren!), czy 'Face Marks' oparte na motoryce 4 na 4, to kompozycje, które bez wstydu mogłyby popełnić gwiazdy kameralnego nagrywania i stadionowego odgrywania, pokroju Bloc Party, czy Keane. Szczelne zbicie materiału bogactwem instrumentów i efektów późniejszej obróbki potrafi przytłoczyć i narobić hałaśliwego bałaganu, lecz przy słuchaniu Walking Lines czuje się, że zostało ono bazowo przystosowane do radzenia sobie w dużych przestrzeniach i przed nie mniejszą publiką – zaklepywanie miejsc w kalendarzach letnich festiwali czas więc z podniesionym czołem zacząć.

...Może więc ten kwartet będzie miał więcej szczęścia od swojego różowego imiennika, jeśli chodzi o cechy wyróżniające go na tle innych zespołów? Będzie - słuchając tego krótkiego albumu bez wysiłku dostrzega się lekkość, która musiała towarzyszyć jego powstaniu - niemal jakby Waking Lines wyczarowało się samo.



Ocena: 7+/10

01. This Haze
02. Blood
03. Broken Trains
04. Face Marks
05. Our Ego
06. Waking Lines
07. Street Fires
08. Wrong Two Words
09. Induction
10. Climbing Out



WERDYKT?

Nikt nie wygrał, nikt nie przegrał, oceny to kwestia względna. Oba bandy wykorzystują nazwę Patterns na swój własny sposób i robią to dobrze. W pojedynku na Fejsbuki (cóż, takie czasy), mający niecałe 2 tysiące zwolenników reprezentant Manchesteru zostałby przygnieciony przez ponad 14 tysięcy kciuków dla Kostaryki. Trzeba przy tym pamiętać, że Dangerous Intentions ukazało się w połowie 2013, a Waking Lines to raczkujący produkt początku 2014 roku... i że pojedynki zespołów są w sumie bez sensu. Nie walczmy, słuchajmy!

3 komentarze:

  1. Nie znam tych albumów. Może dlatego, że na co dzień nie słucham takiej muzyki D:

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mi się spodobał ten utwór "Sunny Days" Patternsów z Kostaryki. Z chęcią w wolnej chwili posłucham ich płyty, o ile będzie na jakimś SoundCloudzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ich oficjalnym SC jest cała płytka do streamowania. :) : http://soundcloud.com/danceinpatterns/

      Usuń